Chociaż są dostępne na polskim rynku dopiero od niespełna roku, to wśród młodych ludzi ciężko jest znaleźć kogoś, kto by o nich nie słyszał – trampki marki Zipz, prosto z Kalifornii, podbijają serca młodych Polaków.
Droga z USA do Polski
Na pomysł wyjątkowych butów Zipz Shoes wpadł Amerykanin John Stefani pochodzący ze słonecznej Californii, który podczas spotkania rodzinnego przy grillu 2008 roku wpadł na pomysł butów z wymiennym wierzchem. Od tamtej pory, marka bardzo szybko zaczęła się rozwijać i podbijać najpierw rynki w USA i później europejskie. W Zipzach zakochali się m.in. Hiszpanie i kochający modę Włosi. W sezonie 2014, Polacy również poznali markę Zipz, jednak wcale nie było łatwo. -To nie jest tak, że w każdym kraju może powstać przedstawicielstwo marki. Inaczej niż w przypadku np. jedzenia, gdzie po prostu coś się je lub nie. Tutaj kluczową kwestią jest mentalność społeczeństwa. Po wielu przeprowadzonych rozmowach udało nam się jednak przekonać założyciela firmy Zipz, że Polska jest nowoczesnym krajem, a Polacy to odważni ludzie poszukujący własnego stylu - mówi Ewa Majcher-Kulis, właścicielka Zipz Shoes Polska.
Kto "zipzuje"?
O tym, że trampki na stałe powróciły do naszego codziennego ubioru, nie trzeba nikogo przekonywać. Chodzą w nich nie tylko uczniowie i studenci. Widok pracownika biurowego w trampkach i casualowej marynarce to codzienność. Nawet celebryci pojawiający się na czerwonym dywanie, coraz częściej wybierają właśnie trampki. - W przypadku Zipzów nie ma ograniczeń. Mieliśmy np. klienta, który miał około 60 lat, a wybrał dla siebie Zipz Skullroze (grafika tych butów to trupia czaszka z różą), podsumował to tak, że każdy może nosić to, co mu się podoba - śmieje się Ewa Majcher-Kulis. W przypadku Zipz Shoes istnieje dodatkowo komfort dopasowania wierzchu buta do odpowiedniej sytuacji. Dzięki temu jednego dnia można założyć kolorowy wzór na imprezę, a drugiego w stonowanym kolorze, idealnym do biura czy na uczelnię. Jak zdradza producent, w sezonie wiosna/lato 2015 będą królowały modele casual.